Koło dwumasowe w Mazdzie 3

Koło dwumasowe w Mazdzie 3.

To wcale nie taki nowy wynalazek, ale od niedawna znalazł się on w silnikach diesla i potrafi przysporzyć mnóstwo problemów użytkownikom. Zasada działania (dla użytkownika) jest prosta: silnik jest cichszy i tak nie „skacze” (mniejsze wibracje przenoszone na koła, kierownicę itp). Dwie rózne masy wirujące „spięte” są elastycznym łącznikiem, który w zależności od chwilowej wibracji przenosi ją na drugie koło z opóźnieniem. Teoria piękna, działanie również tylko – jak pokazuje praktyka – dość zawodna. Można jednak nauczyć się kilku zasad by skutecznie wydłużyć czas życia tego dość kosztownego elementu (2-4k pln!).

Największe wibracje wynikające z „szarpania” wału korbowego są w zakresie do 1500 rpm i dlatego w czasie jazdy staramy się unikać tego zakresu obrotów. Rozpędzanie czy jazda w trasie bądź „kulanie” się po mieście najlepiej, by odbywało się w zakresie 1800-2800rpm (tak orientacyjnie). Oczywiście ruszanie wymaga niższych obrotów (wiadomo, 1-2-3 bieg w M6 zachodzą na siebie dość „wąsko” i praktycznie nie da się „ominąć” 1500 rpm bez wchodzenia na 3000 rpm na poprzednim biegu). Oczywiście czasem nie ma sensu piłowac auta na jedynce, skoro kulamy się w korku przez 10 minut z prędkością 25km/h – trzeba wtedy na trójce mieć 1200rpm…

Chodzi jednak o to aby nie przeciążać silnika/koła dwumasowego w dolnym zakresie obrotów (chyba, że ktoś jeździ mocno dynamicznie to mu to nie przeszkadza język). Skutek uboczny to niestety większe spalanie bo najbardziej wydajny zakres silnika diesla 1200-1800 jest mocno okrojony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *