Nagrzewanie silnika w Mazdzie 3

Nagrzewanie silnika w Mazdzie 3.

Turbina ma trzy zasadnicze „strefy”:
– część przyjmowania spalin,
– część mechanizmu zawieszenia (łożysko ślizgowe, zawieszenie mechaniczne),
– część sprężająca.

Pomiędzy nimi występuje bardzo duża różnica temperatur oraz dość znaczne naprężenia wynikające z ciśnienia spalin. Najprościej patrząc mamy dwa rotory (przyjmujący i oddający energię) połączonych ośką. Spaliny wychodzące z kolektora biegną prosto na łopatki turbiny, wymuszają ich ruch – po drugiej stronie jest działająca przeciwnie część, zasysająca i sprężająca powietrze. Między tym znajduje się olejowe łożysko ślizgowe. Turbinka ma więc „łożyska” tylko w trakcie działania silnika. Gdy wyłączamy silnik a turbina ma wysokie obroty olej – nie będąc tłoczony – „znika” momentalnie i ośka turbiny ulega przytarciu (uszkodzeniu). Konsekwencją takiego traktowania są wycieki oleju oraz „plucie” olejem po stronie sprężanego powietrza. Turbiny osiągają dość zawrotne prędkości – najlepsze wyciągają nawet 250 tysięcy obrotów na minutę!

O turbinę należy się troszczyć. Pierwszym elementem jest filtr powietrza, jeśli go nie ma albo jest zbyt stary to prócz słabszych osiągów auta (trudno zassać) pojawiają się brudy, które wycierają delikatne łopatki turbawki mknące z zawrotną prędkością. Olej ma również sporo do powiedzenia – jego zadaniem jest nie tylko tworzyć łożysko ślizgowe ale również chłodzić! Zbyt stary olej traci swoje właściwości (turbina przyciera się gdy dodamy mocniej gazu) oraz pozostawia szlam i brudy, które przywierając do ośki powodują jej powolne uszkadzanie (wżery).

Rozgrzewanie turbiny – to wcale nie jest śmieszne – dla turbiny bywa tragiczne Zimny silnik ma jeszcze zimny olej; nie wystarcza on, aby skutecznie wytworzyć właściwą poduszkę łożyska ślizgowego i jak się mocniej „depnie” – uderzenie spalin przygniata turbinę, która ulega przytarciu. Dlatego należy delikatnie operować gazem póki silnik nie osiągnie dobrej temperatury. Osobiście staram się nie kulać przy prędkości 80-85km/h co odpowiada ok. 1800-1900 rpm (GW DiTD); przy przyspieszaniu (delikatnym) nie przeciągam pow. 2200 rpm.

PS. motorki „nowsze” (z nową turbiną) na czas nagrzewania silnika ograniczają trochę polot kierowcy i „osłabiają” silnik póki nie osiągnie jako takiej temperatury. Poza tym RF4/3 kręcą się łatwiej na wyższe obroty a słabsze są na dole – i lubią bardziej zakres 2000-3500rpm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *